Niech Was nie zwiedzie nazwa 😉 Bo wcale nie było FIT. Wręcz przeciwnie! Było czekoladowo i chałwowo…..pysznie jak zawsze. Ale po kolei 😉

    Jakiś miesiąc temu skontaktował się ze mną Pan Maciej z zapytaniem, czy podejmę się wykonania specjalnego zamówienia. Zamówienie nie byle jakie! Chodziło o duży tort na około 250 porcji. Okazja podwójna – 3 urodziny marki Gym Glamour (jeśli nie kojarzycie odsyłam tu http://gymglamour.com/ ) oraz premiera nowej kolekcji fit odżieży zaprojektowanej przez Marite Surma – Deynn. Od początku współpraca przebiegała gładko i przyjemnie. Zleceniodawcy wiedzieli czego oczekują. Tort miał być prosty, gładki . W kolorach czerń, fiolet oraz złoto. Głównym elementem dekoracyjnym miały być duże lukrowe figurki przedstawiające ambasadorów marki Gym GLamour, czyli Deynn oraz Daniel Majewski. Całą impreza miała mieć miejsce podczas targów fitness i wellness – FIWE ( i znowu odsyłam  https://fiwe.pl/Do ustalenia pozostał smak. Początkowo był pomysł, aby tort był w wersji FIT. Ale w końcu padło na tort bardzo nie fit 😉 Warstwy kolejnych pięter to: czekoladowy biszkopt, chrupiąca pralina, krem chałwowy, czekoladowy biszkopt, bita śmietana z serkiem mascarpone i ponownie biszkopt. Całość pokryta warstwą czekoladowego ganache i lukrem. Wyszła przepyszna kompozycja z milionem kalorii w porcji 😉

    Praca nad figurkami była bardzo przyjemna. Zarówno Deynn jak i Majewski mają bardzo bogatą galerie w mediach społecznościowych. Nie miałam problemu ze znalezieniem zdjęć wzorów.

    Dokładnie 14 września gotowy tort został dowieziony na hale Expo, gdzie odbywała się impreza. Początkowo miałam mega stres 😉 i impreza fit….pasujemy do siebie jak pięść do oka ;p Ala na miejscu okazało się, że otaczają nas mega pozytywni ludzie. Tyle ciepłych słów na temat pracy usłyszałam, że do dziś robi mi się ciepło na sercu !

    Impreza z pompą – był szampan, było mnóstwo gości, oczywiście tort i gwiazdy Deynn i Majewski. Na żywo okazali się bardzo sympatyczną parą. Równie piękni jak w sieci. Widać było, że tort zrobił dobre wrażenie i wszystkim smakował. Misja wykonana 🙂

    Praca nad dziełem kosztowała mnie dużo siły, energii. Jak juz emocje opadły poczułam, że chyba boli mnie każda kosteczka w ciele 😉 Ale dla takich chwil warto to robić!

    A teraz kilka zdjęć 😉 Część z nich pochodzi z instagrama Deynn, Majewskiego oraz Gym Glamour.